27 lutego, 2019 / by Anna Bartodziejska

Zjeść pączka czy nie zjeść pączka?

wpis-zjesc_paczka_czy_nie-lodzkie_studio_terapii

Już jutro tłusty czwartek, zewsząd kuszą nas pączki i inne słodkości. Wiele osób zadaje sobie pytanie – zjeść czy nie zjeść? Zjeść jednego czy kilka? U osób będących na diecie trwa wewnętrzna walka. U osób, które mają zdrowe relacje ze sobą i jedzeniem dylematu nie ma – jeśli lubią ten rodzaj łakoci, zjedzą jednego czy dwa bez późniejszych wyrzutów sumienia. Ale co dzieje się w głowie osób, które zdrowych relacji ze sobą i jedzeniem nie posiadają? U osób, które borykają się z zaburzeniami odżywania? W dzisiejszych czasach kult ciała i tak bardzo ostatnio modny fit-świat wpędzają coraz większą liczbę osób w tego rodzaju zaburzenia.

Skąd się wzięły zaburzenia odżywiania?

Zaburzenia odżywiania nie są produktem ostatnich lat. Występowały już w minionych wiekach, ale zmiany  kulturowe drugiej połowy XX wieku zdecydowanie przyczyniły się do wzrostu częstotliwości ich występowania. Badacze zajmujący się tą dziedziną coraz większą rolę przypisują czynnikom kulturowym. Po drugiej wojnie światowej w kulturze zachodniej stopniowo coraz częściej wzorem do naśladowania stały się osoby z kręgu świata filmowego czy mody. Wtedy też zmianie uległy poglądy na temat odżywiania się. Szczupła sylwetka zaczęła być symbolem piękna, seksu i zdrowia. 

W mediach masowych zaczęły pojawiać się propozycje diet opartych na niskokalorycznych produktach. Szczupłość nabrała niezwykle pozytywnego znaczenia, gdyż symbolizować zaczęła zdrowie, a dbałość o swoje zdrowie zawsze kojarzona jest z długim życiem.

Obecnie w social mediach prezentowane są sylwetki kobiet i mężczyzn nadmiernie dbających o swoje ciało, uprawiających sport kilka razy w tygodniu lub nawet codziennie i przestrzegających restrykcyjnie diet rozpisanych przez dietetyka czy trenera. Wciąż jeszcze sporym zainteresowaniem cieszą strony pro-ana promujące anoreksję jako świadomy wybór i pożądany styl życia, gdzie hasłem przewodnim jest zdanie Christophera Marlowe, quod me nutrit me destruit – „to, co mnie żywi, niszczy mnie”.

Dodatkowo ciało stało się obecnie szczególnie ważnym czynnikiem w kształtowaniu tożsamości, w społeczeństwie konsumpcji ludzie coraz  częściej  postrzegani  są  przez  pryzmat  swojego ciała. Tożsamość kiedyś symbolizowana przez cechy umysłu czy osobowości, teraz stopniowo coraz bardziej odgrywana jest przez ciało. A skoro jest tak postrzegana to niejednokrotnie jednostka zaczyna budowanie swojej tożsamości od ciała. 

Anoreksja, bulimia, otyłość jako jednostki chorobowe

Według „Newsweeka” w USA na różnorakie formy zaburzenia odżywiania cierpi 7 mln kobiet i 1 mln mężczyzn. W Europie przyjmuje się, że anoreksję ma 1 osoba na 100, a bulimię 3 na 100. 

Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne opisuje kryteria dla następujących zaburzeń 

odżywiania:

  • anorexia nervosa – jadłowstręt psychiczny: charakteryzuje się odmawianiem utrzymania minimalnej prawidłowej masy ciała
  • bulimia nervosa – żarłoczność psychiczna: charakteryzuje się powtarzającymi się epizodami objadania, a następnie prowokowaniem wymiotów, nadużywaniem środków przeczyszczających czy odwadniających, głodzeniem się bądź intensywnymi ćwiczeniami fizycznymi w celu pozbycia się nadmiaru kalorii
  • pozostałe – czyli wszystkie te, których objawy nie pasują do wspomnianych zaburzeń, np. kompulsywne objadanie się, ale bez drugiego etapu charakterystycznego dla bulimii.

Ortoreksja – choroba naszych czasów

Czy przychodzą Ci do głowy osoby w Twoim otoczeniu, których życie kręci się wokół jedzenia? Znajomy, który unika wyjścia z Tobą „na miasto” w obawie, przed zjedzeniem czegoś nieodpowiedniego a w tłusty czwartek głośno potępia osoby, które delektują się tymi „pustymi, tłustymi kaloriami”? Być może osoby te, cierpią na ortoreksję.

Ortoreksja to patologiczna obsesja na punkcie spożywania zdrowej żywności. Osoby dotknięte ortoreksją unikają spożywania określonych pokarmów, czasami również określonych sposobów obróbki żywnościowej (np. gotowania, smażenia), ponieważ uważają, że są one szkodliwe dla zdrowia. Codzienna aktywność osoby chorej na ortoreksję zostaje zdominowana przez czasochłonne planowanie, kupowanie oraz przygotowywanie posiłków. Odstępstwo od ustalonych zasad dietetycznych skutkuje pojawieniem się poczucia winy oraz lęku. 

Jak myśli osoba z zaburzeniami odżywiania?

Myślenie osób cierpiących na zaburzenia odżywiania charakteryzuje szereg cech. Bardzo często pojawiające się charakterystyczne myśli dotyczą: lęku przed otyłością (nadmierne koncentrowanie swojej uwagi na własnej tuszy, co prowadzi do zachowań mających na celu jej zmniejszenie), błędne spostrzeganie własnego ciała (charakterystyczne dla anoreksji widzenie własnej osoby jako grubszej), obsesyjne myślenie o jedzeniu (wiążące się najczęściej z unikaniem go). 

Jednocześnie osoby cierpiące na zaburzenia odżywiania mają złudzenie poczucia kontroli nad własnym życiem. Kontrolowanie własnego ciała daje choć złudne takie właśnie przekonanie. 

Kobiety vs mężczyźni a zaburzenia odżywiania

Na ryzyko zachorowania na anoreksję i bulimię bardziej niż mężczyźni narażone są kobiety. 

Wśród osób cierpiących na zaburzenia odżywiania mężczyźni stanowią od 5 do 10% . 

Częściowo jest to związane z tym, jak kobiety, a jak mężczyźni postrzegają swoje ciało. „Kobiety postrzegają swoje ciała (…) jako bardziej istotne dla tożsamości. Nie stwierdza się tego w przypadku mężczyzn”. Porównując kobiety i mężczyzn pod względem relacji ze swoim ciałem E. Kaschack pisze: „Ona po prostu jest swoim ciałem i twarzą. (…) Wygląd nie jest po prostu jej cechą, jak w przypadku mężczyzny; ona jest swoim wyglądem”. 

Kobieta według autorki „staje się wrogiem swego ciała, walcząc o ukształtowanie go w zgodzie ze społecznymi wzorcami i uwewnętrzniając konflikt między wymogami społeczeństwa a własną fizycznością” .

Terapia zaburzeń odżywiania

Celem terapii zaburzeń odżywiania jest przywrócenie lub wyrobienie prawidłowych nawyków żywieniowych, przede wszystkim zmiana funkcjonowania psychicznego. W ramach terapii zaburzeń odżywiania kluczowa jest nauka rozpoznawania własnych emocji i potrzeb oraz adekwatne ich zaspokajanie. W terapii zaburzeń odżywiania pracuje się także nad konstruktywnym i skutecznym komunikowaniem się z innymi ludźmi, wyłączającym konieczność wykorzystywania objawów choroby do uzyskania wsparcia, współpracy, samodzielności, kontroli czy swobody w podejmowaniu decyzji.

Wszystko z umiarem

Dbanie o siebie – swoją sprawność fizyczną, zdrowie i wygląd jest jak najbardziej pożądane i potrzebne natomiast warto robić to wszystko z umiarem i w zgodzie ze sobą. Zapalony miłośnik siłowni obruszy się teraz i powie – ćwiczę codziennie i nie rozstaję się pudełkami z jedzeniem bo tego chce – pytanie czy rzeczywiście i dlaczego tego chce, czy to sprawia mu przyjemność? Czy nie wpadł on w pułapkę zastawianą na nas na Instagramie, Facebooku i w telewizji – pułapkę kultu ciała i dążenia do perfekcji. Czy za tym pragnieniem bycia idealnym jak wyimaginowane postacie z internetu nie stoi coś innego? Czy to dążenie do doskonałości w gruncie rzeczy nie robi nam krzywdy i nie odbiera czegoś cennego – życia? 

Dbajmy nie tylko o swoje ciało ale także i duszę oraz umysł. 

Dbajmy o zdrowie i sprawność ale zjedzmy tego pączka, a może nawet dwa bez wyrzutów sumienia.